10 maja 2014 r. ruszyliśmy:)
Pierwsze prace zaczął geodeta.
No i na 33 urodziny zrobiłam sibie świetny prezent. Widok wytyczenia domu był bezcenny.
W poniedziałek (12. 05. 2014 r.) wjechała koparka. Panowie wykopali dziurę i ją zasypali piachem, potem ubijanie. Cięzki dzień ale chociaz piękna pogoda.
Wtorek przebiegł jeszcze lepiej bo już coś się działo. Szalunki gotowe i czekają na zbrojenie które bedzie ułożone w środę.
No iw środę przyjechał beton na ławy. jak to wszystko cieszy.
no i zalane :)
W czwartek pomalowali jak dla mnie "na czarno" i w piątek przyjechała znowu koparka ktora jak wjechała do środka. Więc mogę się pochwalić, że miałam ją i w kuchni i w salonie
Ja pojechałam do pracy i o godz. 17-tej czekała na mnie niespodzianka. Narożniki i jedna prawie cała ściana fundamentowa.